Czarna Biblia Sportu

Czarna biblia.png

WSTĘP

Temat dopingu zarówno w sporcie amatorskim, rekreacyjnym czy zawodowym nadal jest mocno kontrowersyjny (dlatego gasząc ogień benzyną - tytuł artykułu niech też taki będzie 😊 ). Oczywiście wchodząc w "to-zależyzm" nie dla każdego zarówno tytuł jak i tematyka będą wzbudzające jakiekolwiek emocje.

Negatywne nacechowanie danego tematu wychodzi z zakodowanych przekonań a czasem z braku wiedzy.

Jednak ile ludzi tyle opinii i każdy ma prawo do własnej. Ja też.

Lecimy.

TY STERYDZIARZU PIE****ONY!

Pewnie wielu z Was pamięta uczucie i awanturę, kiedy rodzic znalazł skrupulatnie schowaną puszkę z kreatyną albo białkiem. Pewnie wielu z Was doświadczyło uczucia, kiedy to ćwiczyliście regularnie, trzymaliście jedzenie, dbaliście o każdy aspekt życia, po prostu robiliście konkretną robotę będąc "na czysto" a kolega albo koleżanka z siłowni wyskoczył z pytaniem: "Jaki towar walisz?" nawet nie przyjmując do wiadomości, że może być inna opcja. Kojarzycie tego mema, na którym siedzi typ na kanapie, ogląda mecz i mówi "ja to bym szczelił", albo tego, na którym ogląda wybory miss i mówi "ma za duży nos"?. Jeśli nie to proszę bardzo - służę pomocą.

kurła.png

nos.png

Chcę powiedzieć, że w dużej mierze ludzie mając niewielki zasób wiedzy nadrabiają wyrobionymi przekonaniami. Nie można pominąć faktu, że często są również hipokrytami.

Zazwyczaj najwięcej do powiedzenia w temacie sportu, prowadzenia, treningu oraz dopingu ma ten gość z kanapy, który popołudnia spędza przed telewizją i raczej nie są najlepszymi znajomymi z aktywnością fizyczną. Wymaga i krytykuje ludzi, których ogląda, żeby pobijali rekordy, zdobywali medale nie posiadając żadnej wiedzy z czym to się wiąże, jakich wyrzeczeń to wymaga. Jeśli sportowiec złapie kontuzje to jest patałach. Jeśli złapią go na dopingu to oszust, złodziej i pijak (bo każdy złodziej to pijak).

Zresztą to nie tylko kwestia sportu zawodowego. W kwestii zdrowotnej również ten temat jest mocno napiętnowany.

Wyobraźcie sobie sytuację, że siedzicie w gronie znajomych, rodziny, bliskich i mówicie, że:

  • przyjmuję tabletki antykoncepcyjne - no spoko, twoja decyzja, okej;
  • byłem/byłam na badaniach i po konsultacji z lekarzem wyszło, że muszę przyjmować leki na tarczycę, bo mam niedoczynność - dobrze, że działasz i dbasz o zdrowie, super;
  • wyszło mi, że mam zaniżony poziom testosteronu i przyjmuję, żeby go wyrównać - ...O ty sterydziarzu pier****ny, dupę kłujesz?!

Pewnie nie w każdym towarzystwie będzie taka reakcja, jednak w wielu przypadkach będzie podobny respons. Mimo tego, że te trzy przykłady odnoszą się do przyjmowania hormonów i mocno dyskusyjne będzie porównanie pod kątem ogólnego poziomu zdrowia i powikłań przyjmowanie antykoncepcji hormonalnej w porównaniu z testosteronem w takim samym celu.

Oczywiście przede wszystkim będzie tutaj ważne skąd bierze się niski poziom testosteronu u mężczyzn i zanim przejdzie się do TRT (testosterone replacement therapy) kluczowym jest, żeby zadbać choćby o ruch, odżywianie, suplementację, regenerację, zrezygnowanie z używek, zredukować poziom stresu itd.

I ten moment jest dobry, aby przejść do następnego podrozdziału, czyli...

KORSARZ VS ACHTUNG

Jest przeogromna różnica pomiędzy byciem na "bombce" aby wyrównać poziom hormonów (korsarz), a byciem na "bombie" kiedy to przyjmujemy zdecyodowanie za dużo towaru, i testosteron jest tylko bazą dla innych środków sterydowych, powiedzmy trenbolon, hormon wzrostu, do tego np. insulina itd. (achtung).

Blue Red Comic Creative Versus YouTube thumbnail.png

Trzeba to wyraźnie rozróżnić.

Pierwsze jest zdecydowanie bardziej prozdrowotne, choć może być równie wykorzystywane do przekraczania granic i pomaganiu w osiąganiu celów sportowych. Achtung jest nastawiony na cel. W obydwu przypadkach niezwykle ważna jest świadomość użytkownika - czyli po co nam to potrzebne tak właściwie i z jakimi konsekwencjami, powikłaniami może się to wiązać.

W przypadku TRT spora ilość mężczyzn decyduje się na taki rodzaj terapii ze względu na benefity, jak i coraz więcej lekarzy się w tym specjalizuje.

W przypadku prowadzenia pod kątem dopingu świadomość jest coraz większa, jednak nadal w pewnych kręgach istnieje przekoanie, że im więcej tym lepiej, i sterydy odgrywają - zupełnie moim zdaniem niepotrzebnie - niewspółmiernie dużą rolę w stosunku do treningu, diety, czy okołotreningowych nawyków.

Wspominałem o świadomości i to ona będzie głównym tematem następnego podrozdziału.

Z SIŁOWNI DO DOKTORATU

W ostatnich latach obserwujemy zauważalny wzrost świadomości zarówno w kręgach naukowych, jak i wśród osób amatorsko uprawiających sport, odnośnie skutków przyjmowania sterydów i stosowania środków dopingowych. Temat ten stał się przedmiotem intensywnych badań i dyskusji, co przyczyniło się do lepszego zrozumienia zarówno korzyści, jak i potencjalnych zagrożeń związanych z tego typu praktykami.

Wśród naukowców, coraz więcej badań koncentruje się na wpływie sterydów anaboliczno-androgennych (SAA) na organizm ludzki. Badania te obejmują nie tylko ich skutki na rozwój mięśni i wydolność fizyczną, ale również potencjalne zagrożenia dla zdrowia, takie jak zaburzenia hormonalne, problemy sercowo-naczyniowe, a nawet wpływ na funkcję psychiczną. To podejście naukowe pomaga w dostarczeniu bardziej kompleksowego obrazu konsekwencji związanych z przyjmowaniem sterydów.

W środowisku sportowym, zarówno zawodowym, jak i amatorskim, rośnie świadomość etycznych i zdrowotnych aspektów stosowania środków dopingowych. Organizacje sportowe oraz agencje antydopingowe prowadzą kampanie edukacyjne, mające na celu uświadamianie sportowców o ryzyku związanym z używaniem niedozwolonych substancji. Wprowadzane są także bardziej restrykcyjne kontrole antydopingowe, które mają zapobiec nadużywaniu środków dopingowych.

Warto zauważyć, że coraz większa liczba sportowców dzieli się swoimi doświadczeniami z przyjmowaniem sterydów i stosowaniem środków dopingowych, co przyczynia się do formowania społecznej dyskusji na ten temat. Media społecznościowe, blogi oraz fora internetowe stają się platformą, na której zarówno profesjonaliści, jak i amatorzy dzielą się informacjami na temat skutków ubocznych, pułapek i konsekwencji związanych z tym rodzajem praktyk.

W świetle rosnącej świadomości, istotne jest kontynuowanie badań naukowych oraz edukacja społeczna, aby skierować uwagę na zdrowe i etyczne metody poprawiania wydolności fizycznej. Wspólna praca naukowców, organizacji sportowych, sportowców i społeczności może przyczynić się do kształtowania bardziej zrównoważonego i odpowiedzialnego podejścia do treningu sportowego.

Nie musimy ograniczać się do wiedzy kolegów z siłowni, lub tę wiedzę możemy w prosty sposób zweryfikować.

SAMO ROŚNIE!

Tutaj kolejna kwestia, która jest drażniąca i owiana wieloma mitami.

Środki dopingowe nie zrobią za ciebie roboty.

Nie sprawią również, że będziesz trenować lżej. Ba! Przyjmując doping nawet nie powinieneś/powinnaś trenować lżej.

Doping służy do przekraczania granic i w połączeniu z wcześniej wspomnianą wiedzą i świadomością jego przyjmowania - pozwala on na to, żeby ciężej i więcej zapier***ać i móc się z tego zregenerować.

Samo nie urośnie, siła sama nie wskoczy, nic samo się nie zrobi. Kropka.

"NIGDY NIC NIE BRAŁEM - ZA MŁODU TYLKO METĘ"

Takim zdaniem "uraczył" mnie kiedyś znajomy... Wokół dopingu panuje o wiele więcej mitów, co jest zrozumiałe. Jednak łącząc te mity z ignorancją dla wiedzy otrzymujemy czasem mieszankę wybuchową. Metanabol - "meta" - swego czasu jeden z najbardziej popularnych środków w naszym Kraju uznawany był za lekki środek, ponieważ najczęściej był przyjmowany w formie tabletek. Stosowano go bez wsparcia wątroby i oczywiście według siłownianych prawideł nie trzeba było robić po nim odbloku (procesu przywrócenia naturalnej równowagi hormonalnej) Niestety metanabol jest jednym z najsilniejszych i najbardziej toksycznych środków dostępnych na rynku, w stosunku 1:1 jest silniejszy od (uznawanego za kosę) anapolonu. Czyli jeszcze nie tak dawno panował trend na przyjmowanie praktycznie najmocniejszego sterydu jaki tylko był, bez żadnego przygotowania, prowadzenia, przy jednoczesnym przeświadczeniu, że jest lajtowy, bo jest w tabletkach.

W ogóle panowała opinia, że to, co w zastrzykach to sterydy, a to co w tabletkach to suplementy. Nawet jeśli przyjmowaliśmy witaminę B12 w zastrzyku to był to "steryd".

Takich mitów jest więcej.

W tym momencie warto podkreślić, co w ogóle jest uznawane za doping. W pewnych sportach (np. strzeleckich) dopingiem jest alkohol. Kofeina również jest wpisana na listę WADA (Światowej Agencji Antydopingowej). Kreatyna jeszcze kilka lat temu również była uznawana za nielegalne wspomaganie (rodzice mieli jednak rację, sterydziarzu zasrany!), podobnie jak pseudoefedryna (dostępna w leku Sudafed czy Coldrex MaxGrip).

W większości znaczących organizacji sportowych istnieją programy kontroli antydopingowej, które mają na celu utrzymanie uczciwości i bezpieczeństwa zawodników. Niemniej jednak, niektóre mniejsze organizacje sportowe, zwłaszcza te na niższych poziomach rozgrywek, mogą nie mieć rozbudowanych programów antydopingowych z powodu ograniczeń finansowych czy organizacyjnych.

Jest to jednak kwestia zmienna, a obecność lub brak kontroli antydopingowych może zależeć od wielu czynników, w tym od specyfiki danego sportu, regionu, poziomu zawodników czy organizacji zarządzającej daną dyscypliną. Ponadto, nawet jeśli istnieje program kontroli antydopingowej, jego skala, zakres i częstotliwość mogą się różnić w zależności od organizacji.

Zatem punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.

ZAPISZ, ZAPAMIĘTAJ

  • Bądź świadom braku gwarancji przyjmowania dopingu (nawet przy prowadzeniu przez specjalistę);

  • Zawsze miej z tyłu głowy, że mogą wystąpić skutki uboczne i ryzyko powikłań, szczególnie przy stosowaniu dopingu "jak leci;

  • Czy od sterydów jest się głupszym? Jeśli bierzesz środki "na pałę" i masz zdanie, że im więcej tym lepiej to nie spodziewaj się, że przejdziesz testy Mensy. Mają na to wpływ, jednak osobiście uważam, że to jest trochę jak z alkoholem. Jeśli jesteś głupi bazowo, to po spożyciu jedynie się to uwydatni;

  • To w pewien sposób uzależnia. Inaczej będzie się pracowało podczas cyklu, inaczej po nim - łatwo wpaść w błędne koło;

  • Przyjmowanie dopingu nie zrobi samo z siebie Twojej formy i nie czyni Cię z obligu sportowcem;

  • Najpierw doświadczenie i wykorzystanie swojego potencjału, a później doping - nie odwrotnie! ;

  • Wszystko może być lekarstwem i trucizną - zależy w jaki sposób z tego korzystamy;

Na zakończenie moje prywatne zdanie.

Sport zarówno amatorski jak i zawodowy prezentuje się dziś w taki sposób, że na każdym poziomie ludzie korzystają z dopingu. Chcą być szybsi, silniejsi, chcą mieć lepszą wydolność. O ile w sporcie amatorskim nie ma w ogóle o czym mówić - każdy robi tak jak uważa, ma swój poziom świadomości i nie podlega to ocenie - sprawa indywidualna.

A w sporcie zawodowym? Żeby to oceniać trzeba wejść w skórę sportowca. Zobaczyć z jakimi przeciążeniami wiąże się dyscyplina, ile wymaga to wyrzeczeń, pracy, stresu. Łatwo jest wymagać, krytykować siedząc przed telewizorem. Moim zdaniem i tak wygra ten, kto pracuje ciężej, bardziej sumiennie, dba o sen, dietę, ma gen i predyspozycje do danej dyscypliny. Mimo dopingu.

A co z etyką? Przecież to oszustwo, czyż nie?

Moim zdaniem to samo, co w przypadku inwazyjnych zabiegów powiększających pośladki, piersi, usta, żeby podobać się bardziej.

To samo, co w przypadku brania aut z wypożyczalni, żeby zrobić sobie z nimi zdjęcie i wstawić na instagram.

To samo, co w przypadku kupowania polubień tak, żeby profil na social mediach lepiej się sprzedawał.

Mam wymieniać dalej?:)

Mam nadzieję, że nawet treningowi purytanie pijący tylko wodę i jedzący tylko banany i twaróg doczytali do końca bez zawału.

Trzymajcie się, pozdrawiam ciepło!

** BIBLIOGRAFIA**

  1. Bhasin S, Cunningham GR, Hayes FJ, et al. Testosterone therapy in adult men with androgen deficiency syndromes: an endocrine society clinical practice guideline. The Journal of Clinical Endocrinology & Metabolism. 2010;95(6):2536-2559.

  2. Handelsman DJ. Testosterone: use, misuse and abuse. Medical Journal of Australia. 2006;185(8):436-439.

  3. Pope Jr HG, Kanayama G, Athey A, Ryan E, Hudson JI, Baggish A. The lifetime prevalence of anabolic-androgenic steroid use and dependence in Americans: current best estimates. The American Journal on Addictions. 2014;23(4):371-377.

  4. Wang C, Nieschlag E, Swerdloff R, et al. ISA, ISSAM, EAU, EAA and ASA recommendations: investigation, treatment and monitoring of late-onset hypogonadism in males. International Journal of Impotence Research. 2009;21(1):1-8.

  5. Kanayama G, Pope Jr HG, Hudson JI. "Body image" drugs: a growing psychosomatic problem. Psychotherapy and Psychosomatics. 2001;70(2):61-65.

  6. Basaria S, Coviello AD, Travison TG, et al. Adverse events associated with testosterone administration. New England Journal of Medicine. 2010;363(2):109-122.

  7. Vanberg P, Atar D. Androgenic anabolic steroid abuse and the cardiovascular system. Handbook of Experimental Pharmacology. 2010;195:411-457.

  8. Elliott D, Clarke N. Anabolic steroid abuse and dependence. Current Psychiatry Reports. 2014;16(4):452.

  9. Griggs RC, Kingston W, Jozefowicz RF, Herr BE, Forbes G, Halliday D. Effect of testosterone on muscle mass and muscle protein synthesis. Journal of Applied Physiology. 1989;66(1):498-503.

  10. Kicman AT. Pharmacology of anabolic steroids. British Journal of Pharmacology. 2008;154(3):502-521.


Jakub Majewski

2023-12-29

Logo Body Armor Skills

Dane kontaktowe

Trener Jakub Majewski

Miejsca treningów:

Kuczków, 99-300 Kutno

+48 697 299 175

bodyarmorskills@gmail.com

Regulamin i polityka prywatności

Masz jakieś pytania?

Skontaktuj się

Obserwuj mnie na:

Copyright: © 2022 Jakub Majewski - wszelkie prawa zastrzeżone | Strona zrealizowana przez: KWJ-Team